Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
- Shez...
Spojrzała na niego nieco rozbawiona, uśmiechnęła się.
- Kopę lat, stary.
Offline
- Gdzie byłeś tyle czasu?
Otrzepała się z wody.
- Nie masz pojęcia ile się tu zmieniło.
Offline
Shez rozejrzał się po terenie, spojrzał na Sunny i przemówił:
- Cóż, domyślam się, że coś na pewno się zmieniło. A musiałem zniknąć na jakiś czas, wiem o planie Ciry i wiem, że chce mnie dopaść za wszelką cenę. Nas wszystkich zresztą też...
Offline
- Cira jest nieco osłabiona. Wiedz jednak, że porwała już kilka psów. Najwięcej szpiegów Fanga.
Zastanowiła się, wróci do przyjemniejszych tematów.
- Zmieniło się też to, że Sunny (szept. czyli ja) ma chłopaka.
Offline
- A taki jeden husky... Hurrein.
Sun świetnie udawała, że o niczym nie wie. Jej mina na to nie wskazywała.
Offline
Sunny odwróciła się w stronę Sheza.
- Coś się stało?
Offline
Sunny spojrzała na niego zdziwiona i zaczęła mówić.
- Podobny do ciebie. Czarno-białe futro, niebieskie oczy... nie jest silny, ale techniczny.
Offline
- To co się w końcu stało?
Spoglądała na płaczącego Sheza.
Offline
- O, miło.
Powiedziała kompletnie niewzruszona.
Offline