Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Dosyć niedbałe miejsce, gdzie chowane są psy-wygnańcy. Napawa strachem i wstrętem.
Offline
Cira za nim. Spojrzała na wlokącego się za nimi Xaviera. Uśmiechnął się do niej zalotnie, ale ona odwróciła się zażenowana.
Offline
'''Trafisz''. Doberman wziął to za groźbę, ale mruknął tylko pod nosem.
- Ładnie urządzony...
Offline
Cira odwróciła się.
- No więc Xavier... jeżeli jeszcze raz się do mnie uśmiechniesz, tu trafisz.
Warknęła i zaczęła iść dalej, w sumie zostawiając Devila i Xaviera samych.
Offline
Cira ruszyła w stronę wodopoju.
Offline