Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Jedyne miejsce, gdzie można napić się wody. Wygnańcy przyzwyczaili się do brudnej i ciemnej wody.
Offline
Cira podeszła do wodopoju.
Offline
Za Devilem wlekł się doberman, nieco przygarbiony. Spojrzał w czarną wodę.
- Nie oczekiwałem luksusów, ale...
Offline
Xavi był dosyć oschły i ''sztywny''. Ale wymusił uśmiech. Cira usiadła i spoglądała na wodę.
Offline
Cira spojrzała na Devila.
- Nie strasz go, bo dostanie nerwicy.
Zachichotała.
Offline
- Mam nadzieję.
Zachichotała, widząc kwaśną minę Xaviera.
Offline
- Wiem, wiem życie mnie tego nauczyło.
Zaśmiała się.
Offline
- Nie... myślę, że pójdę się przespać. Wiem, gdzie są jaskinie.
Po czym odszedł. Gdy zniknął, Cira mruknęła.
- Dziwak.
Offline