Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Sunny zamyśliła się, a po chwili odezwała się cicho.
- Będę miała znak rozpoznawczy... wiele jest suczek podobnych do mnie.
Offline
Sunny patrzyła się jeszcze w kałużę, gdy nagle spokojna dotąd Luna wrzasnęła na całą Psią Ziemię.
- ACH! Wyrolowałam chłopaków, zostawiłam ich na Ognistej Ziemi!
Zaczęła szybko biec w stronę, z której rano wróciła.
- Nie idźcie za mną, może zaraz wrócę!
Offline
- Nie wiem... Luna kazała nam nie iść...
Sunny spoglądała za Luną.
- Ale z tego co wiem, niedługo mamy pójść nad morzem. Poznasz może kogoś...
Sun wstała i poszła w drugą stronę. Stanęła i obróciła się patrząc na Hurreina.
Offline
Sunny kierowała się w stronę pagórków.
- Lidera.
Powiedziała to spokojnie, idąc pod słońce. Mrużyła oczy, i szła z głową zwieszoną na dół.
Offline
Sunny obejrzała się. Miała przymrużone oczy.
- Nic... słońce mnie razi...
Uśmiechnęła się do Hurreina, jedno oko miała zamknięte, to na którym miała bliznę.
Offline
//upsz//
Sunny szła trochę w milczeniu, aż w końcu odezwała się.
- Wiesz co? Zadziwiasz mnie...
Offline
Sunny chwilę milczała, ale w końcu odezwała się, dosyć pewnie.
- Nie wiem jak to robisz... ale wszystko co robiłeś dla mnie do tej pory, sprawia że jest mi lepiej. Nawet takie małe rzeczy... i już jest mi cieplej na sercu... chciałabym, żeby było tak zawsze... zawsze i na zawsze.
Zaczęła iść nieco wolniej, patrząc w chmury, gromadzące się od strony lasu.
Offline