Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Sunny polizała Hurreina po policzku. Zaczęła iść. Crys zatrzymała się i zaczęła szeptać.
- Teraz musimy być cicho... przejdziemy przez główną salę...
Offline
Crystal zatrzymała się. Byli tuż przed wejściem do największej jaskini.
Offline
Zaczęła się cichutko skradać.
Offline
Sunny polizała go. Zaczęła skradać się za Crystal. Przeszła już jaskinię, była na powietrzu.
Offline
Angel i Luna też wyszły. Angie była nadal lekko zamroczona. Crystal spojrzała po wszystkich i wtem dostrzegła... Wygnańców!
- Wiać!
Krzyknęła głośno. Za nią pobiegła Sunny i Luna. Angel była troszkę w tyle.
Offline
Sunny zaczęła biec wolniej, co chwila patrząc na Hurreina. Byli już na granicy...
Offline
*Hurrein spojrzał na swoją ranę na klatce piersiowej, ciężko mu się oddychało. Na dodatek głowa go bolała. Oparł znowu głowę na futrze Sunny, obraz w jego oczach stawał się trochę niewyraźny*
Offline
Wszyscy wparowali w krzaki. Sunny zdjęła delikatnie ze swojego grzbietu Hurreina i przysiadła przy nim. Polizała go po pysku.
- Spokojnie...
Offline