Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Nick także się uśmiechnął i przytulił Lunę. Po czym spojrzał na Hurrein'a.
Offline
Diam uśmiechnął się chytrze, ale po chwili przestał.
- Na Psiej Ziemi. Jest niedaleko wodospadu.
Alex spoglądał w gwiazdy.
Offline
Diamond potoczył za nim wzrokiem i westchnął. Alex spojrzał w stronę rozanielonej Luny.
Offline
- A tamten to kto? *wskazał pyszczkiem kierunek w którym pobiegł Hurrein.*
Offline
- To? Hurrein. Nasz nowy znajomy i najprawdopodobniej klucz do duszy Sun.
Luna znów przywołała wspomnienia. Na niebie pojawił się obraz stada walczącego z hienami i Lunę, na którą leciały kamienie.
Offline
- Ale co?
Na obrazie Luna została przygnieciona przez kamienie. Widać było, jak wszyscy podlatują odkopywać ją spod gruzu. Alexa przeszył dreszcz.
Offline
- Nie wiem... ale przeczuwam, że niedługo coś się stanie.
Diamond przymknął oczy.
Offline
- Nie wiem... ale na pewno coś.
I wtedy pojawiło się ostatnie wspomnienie. Luna stała na skale, pod nia doberman. Rzuciła się na niego, ale on był szybszy...
Offline
Doberman, Rodrick przegryzł Lunie gardło. Następnie znęcał się nad nią, gryzł w różnych miejscach. Ciało zostawił.
Offline