Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Alex odsunął się, żeby Max mógł sobie wziąć trochę jedzenia.
Offline
Alex usiadł i zaczął jeść.
Offline
Alex jadł w milczeniu, od czasu do czasu wzdychał.
Offline
- No... coś raczej się stało...
Westchnął.
Offline
- Nie jestem już taki jak wczesniej... coś się we mnie zmienia...
Wtem z krzaków wyszła Sunny, za nią Luna i Angel.
Offline
- Hej. Nie widzieliście Hurreina?
Zapytała Sunny. Alex pokręcił łbem.
Offline
Luna westchnęła.
- Martwimy się... a jeśli coś mu się stało?
Offline