Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Sylwetka Sunny zniknęła na horyzoncie. Alex spojrzał w oczy Ritty.
- W sumie to lepiej, że jej nie masz, bo można patrzeć się w twoje piękne oczy.
Offline
Luna spojrzała na Hurreina.
- Ja nie wiem...
Alex zachichotał.
Offline
Alex przytulił się do Ritty i popatrzył w niebo. Angel jadła sobie kiełbaskę.
Offline
Hurrein pobiegł gdzieś wzdłuż morza. Wiedział częściowo w jaką stronę poszła. Zaczął wołać:
- Sunny?
Wróćmy do Shez'a, on układał patyki dokładnie na ognisko.
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-08-31 14:04:30)
Offline
Cryssi pomagała Shezowi. Sunny była już dosyć daleko, tam, gdzie były powalone bloki.
Offline
- Widziałaś gdzieś Sierrę?
Zapytał Alex.
Sunny wskoczyła do jednego bloku, oglądała stare, zawalone mieszkania.
Cryssi pokiwała głową zadowolona.
Offline
Hurrein dobiegał do jakieś zawalonego budynku. Natomiast Shez uśmiechnął się lekko.
- Od jak dawna?
Spytał pies
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-08-31 14:11:20)
Offline
- Gdzie ona może być...
Zastanowił się. Tymczasem Crystal zamyśliła się.
- Niedługo po twoim zniknięciu.
Sunny patrzyła na obrazek szczęśliwej rodziny, która już dawno nie żyła.
Offline