Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Sunny schowała się pod wodą, od czasu do czasu tylko wynurzała. Luna zachichotała, jej kryształek zaświecił się, a przed nią zaczęła formować się kula wody. Wycelowała nią w Sheza.
Offline
Kula więc wystrzeliła w Hurreina. Luna zaczęła dosłownie dusić się ze śmiechu.
Offline
Shez wynurzył się i spojrzał po nich. Krzyknął "TAK!"
Natomiast Hurrein odleciał o kilka metrów. Wpadł do wody, ale nie wynurzał się.
Ostatnio edytowany przez Skeet (2013-09-01 17:41:50)
Offline
Sunny wystraszona podleciała do miejsca, gdzie zanurzył się Hurrein. Sunny zdychała już ze śmiechu.
Offline
Sunny wyciągnęła jego łeb z wody, wzięła Hurreina na grzbiet i położyła na piasku. Spojrzała z wyrzutem na Lunę.
Offline
Luna, również przestraszona płynęła na równi z Shezem. Sunny siedziała smutno nad Hurreinem.
Offline
- Sorry...
Powiedziała cicho Luna, dopływając od brzegu.
Offline
Hurrein obudził się po chwili z kaszlem, wypluwał resztki wody. Wtem złapał się jedną łapą za głowę:
- Ała... domagam się magii...
Zażartował sobie, zachował pogodę ducha.
Offline
Luna spuściła głowę.
- Przepraszam.
Sunny polizała Hurreina po policzku.
Offline
- Coś mi strzeliło do głowy...
Westchnęła.
Offline