Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Luna zaczęła płakać,
- P-przepraszam... ja... dałam się opętać...
Offline
- A... zrobiłam coś złego?
Spojrzała zmartwiona.
Offline
- Zacznijmy od tego, że Ty tego nie zrobiłaś, lecz ta zaraza.
*Spostrzegł Hurrein.*
- I tak jak już mówiłem, nic się nikomu nie stało i miejsce te nie ucierpiało
Offline
Luna spojrzała na podduszonego Alexa, który leżał na grzbiecie Diamonda. Podbiegła do niego ze łzami w oczach. Zaczęła go przytulać.
- O matko! Mój biedny Alex!
Offline
- Gdzie wracać?
Sunny wtuliła się w Hurreina.
Offline
Sunny pokiwała głową.
- Zawiadomię rodziców.
Po czym polizała Hurreina i pobiegła do sali tronowej.
Offline
Angel pokiwała nieśmiało głową. Diam zaś droczył się z Alexem, dosyć głośno. Luna tuliła się ze łzami do owczarka.
Offline
Alex zaczął ją odpychać, Luna wyglądała jakby się do niego przykleiła.
- Kobieto, przestań mnie obmacywać!
*tymczasem Diamond - o///o*
Offline
*Diamond - jak ona możę Q////Q*
Luna odeszła od Alexa i pokazała mu język.
Offline