Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Nick spojrzał na Lunę.
Offline
Cienista obeszła go, oplotła go cieniami.
- Maszszszsz mi cośśśśś do powiedzeniiiiia?
Offline
Nick tylko mruknął coś pod nosem.
Offline
Cienista Luna wyszczerzyła się.
- No dalllllej! Sssssspróbuj odzyssssssskać ssssswoją Llllllunę!
Offline
Luna cienista snuła się po basenach, straszyła psy i śmiała się. Sunny nie miała już siły walczyć.
Offline
Sunny opadła bez życia do wody. Mimo, iż był to basen podryfowała na najgłębszą wodę.
Offline
*Hurrein zatrzymał się i spojrzał za siebie. Zauważył ukochaną, która nieprzytomnie dryfowała po wodzie. Miał dwie drogi i dwie decyzje - iść po rodziców Luny i Sunny, albo rzucić się na ratunek. Oczywiście wybrał tą drugą opcję, jeśli ona ma zginąć, to on razem z nią. Pies wskoczył do wody i płynął do niej najszybciej jak mógł. Po kilku minutach udało mu się dopłynąć do Sun. Wziął ją na swój grzbiet i płynął teraz do brzegu. Po jakimś czasie wreszcie znalazł się z nią na piasku. Hurrein z wyczerpania padł*
Offline
Sunny była dalej w stanie omdlenia. Cienista zaś z rozbawieniem patrzyła na starania psów. Sączyła shake'a. Diamond też był na granicy wyczerpania, dalej jednak ochraniał Alexa.
Offline
Diamond cały czas stał przy Alexie. Wtem słychać było krzyk. Cienista odwróciła się w tamtą stronę. Stała tam biała mieszanka husky. Miała minę poważną i dosyć wyniośle stała.
- Cholerny cieniu! Wynoś się z ciała księżniczki!
Luna usiadła sobie na piasku i zachichotała.
- Czekam na przedstawienie.
Offline