Mała kraina psów, gdzie wszystko jest piękne.
Luna pokiwała głową, zamyślona. Jej pysk nie wyrażał żadnych emocji.
- Ech... może być. Ale...
Spojrzała na piękną, niebieską wodę.
Offline
- Nie o to chodzi...
Uśmiechnęła się słabo.
- Brakuje mi tych naszych wspólnych przygód...
Offline
- Może... zbierzemy resztę i wybierzemy się gdzieś?
Spojrzała na Sheza. Ściągnęła Jackiego z jego głowy.
Offline
Luna skinęła do Maxa na powitanie i zaczęła się zastanawiać. Gdzie mogliby wyruszyć?
Offline
Luna spojrzała na Maxa wyczekująco.
Offline
Husky uśmiechnęła się.
- Miło.
Pogłaskała swojego smyka.
Offline